Dzisiaj bomba motywacyjna dla wszystkich, którzy potrzebują zastrzyku dobrej energii. Motywacja do pracy jest nam potrzebna, jak witamina C. Bez niej z każdym dniem praca staje się coraz bardziej nieznośna.
Na szczęście możemy się uczyć od innych, którym nie tylko udało się tej motywacji – mimo trudności – nie utracić, ale którzy mogliby swoją energią obdarzyć sporo grono potrzebujących. I którzy dzielą się z innymi swoim doświadczeniem.
Dzisiaj chcę Ci polecić dwa filmy, które pomogą Ci odnaleźć w sobie siły do codziennej, często mozolnej realizacji Twoich wielkich planów. Są to filmy tego samego autora, Michała Kołtysia, biznesmena, inwestora i vloggera, który jest choćby dlatego wiarygodny, że odniósł sukces, a zaczynał, jak wielu z nas – od zera.
Zero ściemy
Michał Kołtyś nie ściemnia. Mówi jak jest. Że czasami jest trudno, że błędy i porażki są nieuniknione, że często nie znajdujemy wsparcia nawet w najbliższych. Że użalamy się nad sobą i szukamy wymówek. Przyznaje, że sam też dostał kilka trudnych (acz bezcennych) lekcji od życia, do których wolałby nie wracać.
Przedstawia jednak krok po kroku swoją filozofię działania i sposoby, by znaleźć w sobie motywację i przeć do przodu nawet wtedy, gdy się jest na dnie. Jak to zrobić?
Zajdź coś, co kochasz i wokół tego zbuduj swój cel
Przede wszystkim, musimy znaleźć cel, który codziennie rano podniesie nas z łóżka. Cel wystarczająco wspaniały, abyśmy chcieli do niego uporczywie dążyć. Michał Kołtyś mówi: znajdź coś, co absolutnie kochasz i wokół tego zbuduj swój cel. Musi być on ambitny i wielki, nawet, jeśli nie mamy jeszcze pojęcia, jak go osiągnąć.
A po drugie, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego chcemy ten cel osiągnąć. To „dlaczego” będzie naszym paliwem przez wszystkie lata. I warto, aby odpowiedź na to pytanie niosła ze sobą nasze pozytywne wartości, aby budowała dobro. Znajdźmy więc wspaniałe, dobre uzasadnienie, dlaczego.
Fajny pomysł, a potem same wyzwania
Gdy wiemy już co chcemy osiągnąć i dlaczego, warto opracować sobie strategię działania i przygotować się na to, że będą upadki, porażki i góra pracy. Podoba mi się, że Michał Kołtyś nie serwuje dań w stylu „sukces sam przyjdzie”. Wręcz przeciwnie – podkreśla, że będzie trudno i trzeba dać z siebie wszystko.
Jednak mówi on również, co Ci pomoże, gdy będzie źle. A będą to przede wszystkim ludzie, którzy myślą podobnie i zmotywują Cię, gdy spadnie Twój zapał. Warto znaleźć takich ludzi i trzymać się ich. Bo na pewno otoczy Cię również wianuszek takich, którzy będą gasić w Tobie ducha. Szczególnie na początku, zanim osiągniesz sukces. Jeśli uwierzysz tym drugim, stracisz wiarę w to, co robisz.
Nie ma czegoś takiego, jak porażka
Spodobał mi się ten cytat, który przywołał Michał Kołtyś:
Nie ma czegoś takiego jak porażka. Jest tylko informacja zwrotna. Jeżeli coś źle zrobiłeś, to znaczy, że odkryłeś kolejny sposób, który nie działa i jesteś o krok bliżej od znalezienia tego, dzięki któremu osiągniesz swój cel.
Jeśli wierzyć internetom, powiedział to Michael Jordan i ja to kupuję. Z mojego własnego doświadczenia widzę, że najbardziej rozwijają mnie porażki i upadki. Oczywiście są bolesne i nie chcę ich doświadczać, ale z perspektywy czasu jestem w stanie zobaczyć, że otrzymałam cenną lekcję.
Polecam mój artykuł pt. Sir Ken Robinson w zabawnym i poruszającym wykładzie o tym, że aby coś osiągnąć, musimy być gotowi na błędy i porażki. Pisałam w nim, że nasz system edukacji penalizuje błędy wychowując nas na ludzi, którzy panicznie boją się pomylić. I pewnie dlatego często nie podejmują ryzyka.
A co na to Michael Jordan?
Nie trafiłem do kosza ponad 9000 razy w mojej karierze. Przegrałem prawie 300 meczy. 26 razy powierzono mi decydujący o wyniku rzut i spudłowałem. Przegrywałem raz po raz przez całe moje życie. I właśnie dlatego osiągnąłem sukces.
A nawet powiedział: Kluczem do sukcesu jest porażka.
A więc nie ma czegoś takiego, jak porażka, o ile próbujesz dalej.
Rób to, co kochasz
Michał Kołtyś z całą mocą podkreśla, że nie warto marnować życia na zajmowanie się rzeczami, których się nie kocha. Dlatego nie trać czasu i znajdź swoje zawodowe powołanie. Przeczytaj moje artykuły na ten temat, a najlepiej ebooka, który krok po kroku poprowadzi Cię w stronę wymarzonej pracy.
Dąż do celu, a gdy go osiągniesz, podziel się
Bardzo wierzę w to, że wszyscy ludzie sukcesu powinni się dzielić i nieść dobro w świat. Tak, brzmi to górnolotnie, ale większość ludzi sukcesu, których znam, całkowicie się z tym zgadza i tak właśnie robi. Michał Kołtyś dzieli się wiedzą i rzeczywiście, jego vlog o nieruchomościach wart jest słuchania.
Można się dzielić pieniędzmi, czasem, uwagą, wiedzą. Wierzę w to głęboko, że pomaganie i służenie innym kształtuje w nas wrażliwe serce i daje nam ogromne szczęście. A ponadto wspiera nasze dążenia, ponieważ każde działanie jest źródłem kolejnych inspiracji i pomysłów.
W obu filmach Michał Kołtyś mówi częściowo o tym samym, ale nie są one długie i warto obejrzeć oba. Duża dawka bardzo pozytywnej motywacji. :)
Dokładnie jak piszecie. Najważniejsze to robic to co sie lubi. Wtedy i o wynagrodzenie nie ma sie co martwic, bo człowiek nie czuje ze pracuje :) Mnie tam pasuja te moje wyjazdy na trasy. Z szefem w imex logistics dogadaliśmy sie bez problemu w kwestiach formalnych do zatrudnienia. Załoga jest zorganizowana, logistyka przebiega bez wiekszych problemów, sprawnie a nie jak w poprzedniej firmie, ze wiecej sie czlowiek nadenerwował niz to było warte
Dziękuję za komentarz i powodzenia!